Ojjj, długo mnie tu nie było! Jak co roku, nastały dla mnie ciężkie czasy, możliwość zrobienia zdjęcia skurczyła się raptem do dwóch dni w tygodniu, a i czasem przez te dwa dni ciężko znaleźć chwilę, aby wyjąć aparat... No dobra, gdyby to była chwila, to by się pewnie udawało, a że to zajmuje trochę więcej czasu, to inna sprawa :) Dziś się jednak udało. Ustrzeliłam parę nowych kadrów. Kiedyś wspominałam, że w naszym mieszkaniu pojawia się coraz więcej szarych i czarnych akcentów. I coś mi się wydaje, że na tym się nie skończy. Kilka nowych plakatów i pokój odmieniony. Co poza tym? Jesienna szaruga na całego, za moment będę musiała sprzątnąć z balkonu ostatnią skrzynkę pelargonii. Mam nadzieję, że szczęśliwie przezimują w piwnicy do następnej wiosny. Jako rasowy zmarźlak muszę mieć też stale pod ręką jakiś ciepły kocyk. Od niedawna cieszę się z najcieplejszego i najpiękniejszego na świecie wełnianego pledu. Oczywiście w kolorze szarym. Same zobaczcie :)
Tymczasem zmykam pod kocyk. Trzymajcie się ciepło!
Ps. dziękuję za wszystkie zgłoszenia do jesiennego rozdania! Obiecuję na dniach wylosować zwycięzcę, bądźcie czujne :)
A plakaty i wełniane pledy znajdziecie w Kapibarze.
Dodatki super, ale baza jeszcze lepsza! Bardzo podoba mi się Twoja komoda i krzesło. Ciemne drewno świetnie komponuje się z szarymi dodatkami.
OdpowiedzUsuńMarta, to nasze rodzinne pamiątki po dziadkach, komodę trzeba było odnowić, ale krzesła nie mam serca ruszać, jest takie piękne przez te swoje odrapania. Choć nie powiem, że korciło mnie już kilka razy, aby pomalować wszystko na biało! Na szczęście mi przeszło :)
UsuńOj nie! Nie maluj tylko krzesa na bialo...takie odrapane jest piekne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
cudne te szarości;)
OdpowiedzUsuńI wciąż mi mało :)
Usuńomg Natalia! ten pled jest boski! aż mi się zamarzył... a ten Twój kącik to dla mnie ideał. podoba mi się absolutnie wszystko!
OdpowiedzUsuń:))) listopad zaczął się przepięknie i miejmy nadzieję, że taki pozostanie. pozdrawiam cieplutko :)
Jak mi miło Aniu! Pled jest wart grzechu, na pewno by Ci się spodobał :) Trzymaj się ciepło!
UsuńNatalia i będzie mój... <3 dziękuję Ci za tego posta! :) dobrego wieczorku
UsuńPiękne kadry :) wspaniale wpasował się szary kolor do Twoich wnętrz - idealnie gra z drewnianymi meblami, podłogą i wszelkimi dodatkami :) A dodatki masz przepiękne!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Elle... wiesz, że zawsze wyczekuję Twojej wizyty! Dziękuję Kochana!
Usuńpiękne aranżacje
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTe meble sa rewelacyjne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńO tak! :)
UsuńPrzepiękna to jest ta szafka - a wśród takiej aranżacji - bomba! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńAh gdybym tylko potrafiła się obejść bez kolorów, to właśnie tak by wyglądał mój dom :))) Jasne zdjęcia opanowałam, rozmycie też, teraz muszę się nauczyć robić takie ostre zdjęcia całego kadru :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Ps. spraw sobie jeszcze cottonki!
Kochana Lu, trening czyni mistrza i tego Ci życzę! :D) Ściskam!
UsuńDzisiaj pomyślałam dokładnie o tym samym jeśli chodzi o robienie zdjęć.... Bo zabrałam się do nich jakoś koło 14 i za godzinę już zaczęło się robić ciemnawo (słońce całkiem zaszło za budynek tuż obok). Niby mam czas w tygodniu, ale Kuba ostatnio nie zawsze chce spać w dzień, a z nim to się nie da ;)
OdpowiedzUsuńTen pled jest przepiękny, też wpadł mi w oko już jakiś czas temu. Chętnie bym sama pod niego wskoczyła :) Pozdrawiam znad kubka gorącej herbaty!
No widzisz ile mi zajęło odpisanie... Ja ratuję się statywem, ale czasem przy niepogodzie i to nie wystarczy. Pozostaje tylko wskoczyć pod kocyk :) Pozdrawiam!
Usuńplakaty super! ja powiesiła bym je w kuchni - mało orygianlnie, ale tam rzeczywiście by mi pasowały:)
OdpowiedzUsuńW kuchni już były! I też pasują tam świetnie :)
UsuńMatko jak ślicznie u Ciebie...rozdanie przegapiłam no ale cóż...nie można mieć wszystkiego. Zdjęcia cudowne i u mnie czarny ostatnio rządzi ;-)...jak kiedyś przemalowywałam wszystko na biało to teraz nie mogę się powstrzymać aby malować na czarno...a i plakaty też u mnie czarno, białe ;-). Uściski Natalia ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Olu! Czarną ścianę mam w korytarzu, fajna jest! Uściski :)
Usuńno jak jesień przychodzi to i kocyki ida w ruch :)
OdpowiedzUsuńŚliczne ujęcia szarości i mebli po Dziadkach:) Swego czasu było u mnie podobne krzesło-stołek które tata przerobił na obrotowy fotel...szkoda tylko, że przemalowano farbą niezbyt dającą się obdrapać, ehhh...
OdpowiedzUsuńLubię takie połączenie dawnych czasów z teraźniejszymi, widzę, że Tobie udaje się to wyśmienicie:)
Serdecznie pozdrawiam i życzę cieplutkich "podkocnych" wieczorów:))
Kamila
Bardzo mi miło czytać Twoje słowa, dziękuję! Bez tych zbieranych po rodzinie mebli - pamiątek nie wyobrażam już sobie naszego mieszkania. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńMusiałam pokazać pierwsze zdjęcie na swoim fanpage'u. Oczywiście z linkiem do Ciebie <3 Raz jeszcze napiszę, że pięknie! :)
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę Aniu :)
UsuńMistrzyni klimatu. Tak bardzo po mojemu, że nie wiem, co powiedzieć. <3
OdpowiedzUsuńTeraz to ja nie wiem co napisać! Uściski przesyłam :)
UsuńPieknie to wyglada....mega klimatycznie :-) drewniany mebel tworzy genialny klimat.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie. Pozdrowienia :-)
Cieszę się, że się podoba :) Pozdrawiam!
UsuńZakochałam się w tym pledzie! :)
OdpowiedzUsuńJa też :)))
UsuńKomoda jak moja od kredensiku .. taka piękna :))) A wszystko inne podoba mi się baardzo !!!!!!!!!!!!!!! cud miód i orzeszki :))))
OdpowiedzUsuń