ten stół stał u nas w mieszkaniu jeszcze zanim mieliśmy na czym siedzieć, ale wyglądał zupełnie inaczej. Był szczelnie pokryty bardzo ciemną lakierobejcą. Wszystko przez jego kiepską kondycję i ubytki forniru. Wszak to stół jeszcze sprzed wojny. W końcu uparłam się, że trzeba odkryć rysunki słojów, że to tylko doda mu uroku. Efekt poniżej na zdjęciach. To stan surowy. Mój wiekowy obdarty staruszek. Myślę nad woskowaniem, ale jeszcze nie zdecydowałam. Macie jakieś doświadczenie z woskowaniem drewna? Wybrać naturalny, czy lekko wybielić? Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki!