nie dziwię się :) bo kalendarz przecudny ;)) ja w tym roku zrezygnowałam - uważam, że Staś jest jeszcze za mały, ale już zbieram pomysły i inspiracje na przyszły rok ;)) pozdrawiam Ania
Nic dziwnego - sama bym nie wytrzymała:) Nigdy nie umiałam np. przechowywać wcześniej kupionych prezentów ani przejść obojętnie obok szafy, w której wiedziałam, że rodzice trzymają prezent dla mnie;) Taki kalendarz to prawdziwa szkoła czekania (dla mnie tortura;) Ten Twój jest piękny:)
Pięknie wygląda! :) Oj tak dzieci niecierpliwe są :) chciałoby się odpakować każdy :>
Anielka za mała jeszcze w tym roku na takie rzeczy, sama frajda to powykładać wszystkie szufladki z kalendarza a potem je powkładać w odmiennej kolejności ;)
Dziękuję za zaproszenie ;) ale pewnie w okolicach Szczecina nie mieszkacie? ;) nawet nie wiem gdzie, bo chyba nie w Bruklinie? hehe :>
Prześwietny jest Wasz kalendarz! Ja też kilka razy dziennie słyszę to pytanie ;) I w sumie to się nie dziwię, a my mamy to terrorystki jesteśmy :D Pięknie tu u Ciebie :))) Pozdrawiam i lecę nadrabiać zaległości :) Monika
Dziękuję! Sytuacja się uspokoiła, emocje "około-kalendarzowe" na szczęście opadły, ponadto paczuszki zawieszone są na bezpiecznej wysokości, aby niepotrzebnie nie kusiły małego człowieka :) Pozdrawiam serdecznie :)
Super pomysł z tym kalendarzem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-)
Pomysł podpatrzony gdzieś w sieci, nie mogłam się jednak oprzeć. Pozdrawiam :)
UsuńCudownie:)
OdpowiedzUsuńpięknie:D U mnie jest to samo;)
OdpowiedzUsuńWidziałam :)
Usuńnie dziwię się :) bo kalendarz przecudny ;))
OdpowiedzUsuńja w tym roku zrezygnowałam - uważam, że Staś jest jeszcze za mały, ale już zbieram pomysły i inspiracje na przyszły rok ;))
pozdrawiam
Ania
Zaczynam się zastanawiać. czy to był dobry pomysł, bo to pytanie pada teraz co pół godziny:))) Przynajmniej zaliczymy lekcję cierpliwości. Pozdrawiam!
UsuńNic dziwnego - sama bym nie wytrzymała:) Nigdy nie umiałam np. przechowywać wcześniej kupionych prezentów ani przejść obojętnie obok szafy, w której wiedziałam, że rodzice trzymają prezent dla mnie;) Taki kalendarz to prawdziwa szkoła czekania (dla mnie tortura;) Ten Twój jest piękny:)
OdpowiedzUsuńA ja jakoś nigdy nie mogłam namierzyć, gdzie ten prezent był schowany, chociaż pokoik mieliśmy jeden, co to były za czasy:)) Dziękuję!
UsuńTeż bym pytała :)
OdpowiedzUsuńU mnie to samo ;-) To znaczy kalendarz inny ale ta sama dziecięca " molesta" ;-), Pozdrawiam, Ola
OdpowiedzUsuńi ja bym pytała co godzinke...świetny jest:)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się- jest przepiękny!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, podoba mi się. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńOj tak dzieci niecierpliwe są :) chciałoby się odpakować każdy :>
Anielka za mała jeszcze w tym roku na takie rzeczy, sama frajda to powykładać wszystkie szufladki z kalendarza a potem je powkładać w odmiennej kolejności ;)
Dziękuję za zaproszenie ;) ale pewnie w okolicach Szczecina nie mieszkacie? ;) nawet nie wiem gdzie, bo chyba nie w Bruklinie? hehe :>
Ciepełko ślę :)
Aj,nie dziwię się córci,że tak ją ciągnie do tego kalendarza :) Cudny jest!!!!
OdpowiedzUsuńale ładniutki jest! cudo:)))))))))))))
OdpowiedzUsuńDzięki :))
UsuńPrześwietny jest Wasz kalendarz! Ja też kilka razy dziennie słyszę to pytanie ;) I w sumie to się nie dziwię, a my mamy to terrorystki jesteśmy :D
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie :)))
Pozdrawiam i lecę nadrabiać zaległości :)
Monika
Dziękuję! Sytuacja się uspokoiła, emocje "około-kalendarzowe" na szczęście opadły, ponadto paczuszki zawieszone są na bezpiecznej wysokości, aby niepotrzebnie nie kusiły małego człowieka :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJaki uroczy kalendarz! Obawiam się, że u mnie takie pytanie byloby nawet częściej:):) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńMiło bardzo :) Pozdrawiam mieszkańców bajkowej chatki :)
Usuń