W sobotę czeka nas obowiązkowo wizyta na miejscowym targu! Plany na dziś: zupa cebulowa z grzankami i zielone szparagi z masłem i bułką tartą z łososiem w serowej panierce. I pomidorowy malinowe. Udanego weekendu:)
Uwielbiam targowiska :). Nie wiem dlaczego w marketach ludzie robią zakupy jak szaleni a na targu czas nagle zwalnia, przynajmniej na takim z "mydłem i powidłem" :). Kupujący spacerują, przeglądają, zastanawiają się, wracają... :). Poza tym bardzo kojarzą mi się z dzieciństwem. Żałuję tylko, że nie mogę być teraz, po powrocie do Polski na Portobello Market, chociaż może to lepiej dla mojej kieszeni ;) A malinówy uwielbiam! Za smak, za miąższ i za kolor. I przepadam za zapachem tych zielonych pomidorowych ogonków :) Pozdrawiam cieplutko :)
Mi też kojarzą się z dzieciństwem:) Teraz chodzę ze swoim dzieckiem, bo koniecznie musi odwiedzić króliczki i poczęstować je marchewkami:) O Portobello wiem tylko ze słyszenia, długo tam byłaś? Pozdrawiam!
Uwielbiam targowiska :). Nie wiem dlaczego w marketach ludzie robią zakupy jak szaleni a na targu czas nagle zwalnia, przynajmniej na takim z "mydłem i powidłem" :). Kupujący spacerują, przeglądają, zastanawiają się, wracają... :). Poza tym bardzo kojarzą mi się z dzieciństwem. Żałuję tylko, że nie mogę być teraz, po powrocie do Polski na Portobello Market, chociaż może to lepiej dla mojej kieszeni ;)
OdpowiedzUsuńA malinówy uwielbiam! Za smak, za miąższ i za kolor. I przepadam za zapachem tych zielonych pomidorowych ogonków :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Mi też kojarzą się z dzieciństwem:) Teraz chodzę ze swoim dzieckiem, bo koniecznie musi odwiedzić króliczki i poczęstować je marchewkami:) O Portobello wiem tylko ze słyszenia, długo tam byłaś? Pozdrawiam!
Usuń